Megan Fox przyznała, że od lat zmaga się z chorobą
37-letnia Megan Fox oczarowała widzów swoją rolą w takich filmach jak "Zabójcze ciało" czy "Transformers". Co prawda bardziej niż jej talent, krytycy doceniają urodę, ale zupełnie nie przeszkadza to jej fanom. Od kilku lat gwiazda rzadziej pojawia się na dużym ekranie, ale często zapraszana jest do sesji zdjęciowych. Modelka nie boi się pokazywania ciała, więc wiele z nich zdecydowanie można nazwać pikantnymi. Choć trudno nazwać Megan Fox wstydliwą, ona sama przyznała kilka tygodni temu, że ma problemy z akceptacją swojego ciała. W rozmowie z amerykańskim magazynem "Sports Illustrated Swimsuit" przyznała, że postrzega siebie zupełnie inaczej niż jej fani.
Cierpię na dysmorfofobię. Nigdy nie widzę siebie tak, jak widzą mnie inni. Nigdy nie było też momentu w moim życiu, w którym kochałam swoje ciało. Nigdy, przenigdy-zdradziła Megan.
Megan Fox prawie nago na Instagramie
Aktorka stara się walczyć z zaburzeniem, pozując do odważnych zdjęć. Tym razem pojawiła się w baśniowych okolicznościach przyrody. Fotograf zrobił jej serie zdjęć w środku lasu przy strumieniu. 37-latka wystąpiła w bladoróżowej, bieliźnianej sukience. Ubranie więcej odkrywa, niż zasłania. Uszyta z transparentnego tiulu kreacja raczej ma za zadanie jedynie podkreślać kształty gwiazdy. Mokry materiał opina nagie ciało aktorki. Pod spód Megan Fox nie założyła bielizny, a rozcięcie z tyłu sukienki kończy się sporo za linią pośladków. Całość sesji utrzymano w baśniowym klimacie. Bohaterka zdjęć przypomina dziką, leśną boginię.
Fani nie pozostali obojętni. Zdjęcia zostały entuzjastycznie przyjęte. Podobnie, jak kadry, które Megan Fox upubliczniła dzień wcześniej. Wówczas w jej wirtualnej galerii pojawiły się fotografie, na których ubrana była w maleńkie zielone stringi i kusy cekinowy biustonosz. Także wykonano je w lesie, ale w zupełnie innej estetyce. Na nich 37-latka nie przypomina nimfy z opowieści fantasy, a raczej polujące dzikie zwierzę.